Jakiś czas temu Robin van Persie poinformował działaczy
Arsenalu Londyn, że nie zamiaru przedłużać swojej dotychczasowej umowy z klubem.
Legenda "Kanonierów", Ian Wright, wcale się temu nie dziwi. - Nie
mogę go winić za to, że chce grać w drużynie, która odnosi sukcesy -
powiedział.
- Robin van Persie nie jest przynajmniej piłkarzem, który
zachowywałby się nieprofesjonalnie i stwarzał problemy wewnątrz zespołu. Nie
mogę go winić za to, że chce dołączyć do klubu, który sięga po trofea -
powiedział Wright dziennikowi "The Sun".
Jego zdaniem, brak sukcesów "Kanonierów"
doprowadził do tego, że co roku zespół z północnego Londynu tracił kluczowego
zawodnika. - W poprzednich sezonach Manchester United i Chelsea Londyn były
zespołami, do których chcieli dołączać piłkarze. Teraz jest nim Manchester City
- podkreślił. - Przez ostatnie kilka lat Arsenal każdego lata tracił co
najmniej jednego topowego gracza i w rezultacie miał problemy z wygraniem
czegokolwiek - zauważył Wright.
Kontrakt Robina van Persiego wygasa w lecie przyszłego
roku. Jeśli działacze nie zdecydują się go zatrzymać w klubie do momentu, aż
wygaśnie jego kontrakt, wtedy jeszcze w tym okienku transferowym będą musieli
go sprzedać, żeby dostać za niego możliwie wysoką kwotę. W gronie drużyn
zainteresowanych Holendrem wymienia się między innymi Manchester City i
Juventus Turyn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz