Robin van Persie nie cofnie się przed niczym, żeby odejść z
Arsenalu Londyn. Holenderski napastnik miał odmówić wyjazdu na azjatyckie
tournee, chcąc w ten sposób wymusić zgodę na transfer do innego klubu.
Drużyna "Kanonierów" w sobotę wylatuje do Kuala
Lumpur. Jak poinformował portal Goal.com, na pokładzie samolotu zabraknie van
Persiego, który tym samym wysłał wyraźny sygnał, że nie zamierza dalej grać w
klubie z Emirates Stadium.
Holender poinformował już wcześniej, że nie przedłuży
kontraktu, który wygasa w czerwcu 2013 roku. Dla londyńczyków to ostatnia
szansa, żeby zarobić na jego sprzedaży. W wyścigu o piłkarza liczą się przede
wszystkim dwa kluby z Manchesteru - City i United.
Działacze Arsenalu zrobią wiele, żeby wybić mu z głowy
przenosiny do jednego z rywali. Rozważają scenariusz, który zakłada, że
zatrzymają van Persiego przez najbliższy rok, dzięki czemu nie mógłby on liczyć
na lukratywny kontrakt w innym klubie. Gdy Holender nie będzie grał, stanie się
mniej rozchwytywany na rynku transferowym, więc pojawiłyby się szanse, że
"zmięknie" i podpisze nowy kontrakt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz