W rewanżowym spotkaniu 1. rundy kwalifikacji Ligi Europy,
Lech Poznań zremisował z Żetysu Tałdykorgan 1:1. Można czuć niedosyt, bo kilka
dni wcześniej rywale przegrali na własnym boisku z Szachtiorem Karaganda 1:5.
Mariusz Rumak tłumaczył postawę swojej drużyny zmęczeniem po podróży.
- To było bardzo trudne spotkanie, przede wszystkim z
uwagi na to, że przemierzyliśmy przed nim bardzo dużo kilometrów. Trudy tej
podróży było widać dziś na boisku - powiedział trener Lecha.
- Żetysu zagrało bardzo podobnie jak w pierwszym
spotkaniu, ale jako że nie musiało już podróżować wyglądało zdecydowanie lepiej
pod względem fizycznym. Mecze pucharowe zawsze mają dwie połowy. Ta dzisiejsza
zakończyła się remisem, który daje nam awans do kolejnej rundy - dodał Rumak.
Pierwszy mecz zakończył się zwycięstwem Lecha Poznań 2:0.
Następnym rywalem "Kolejorza" będzie azerski Xəzər Lenkoran.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz