czwartek, 12 lipca 2012

Wspomnienia Eurowolontariuszki


Od zakończenia Euro 2012 minął już tydzień, a kibice, obywatele Polski i Ukrainy nadal żyją tym, co mogli obserwować przez trzy tygodnie trwania tego turnieju. Tak samo mają wolontariusze. Cały czas wspominamy piękne chwile, które spotkały nas podczas Mistrzostw, przyjaźnie, które zostały nawiązane. Wielu z nas śmieje się, że wpadło w ‘poeurową’ depresję. Chciałabym opowiedzieć choć trochę o turnieju z perspektywy wolontariusza, dlatego zacznijmy od początku!  

Pomysł na wolontariat podczas Euro 2012 pojawił się długo przed tym turniejem. Wcześniej brałam udział w innych akcjach tego typu i połknęłam ‘wolontariackiego bakcyla’. Rekrutacja rozpoczęła się już w październiku. Od samego początku chciałam zostać wolontariuszką we Wrocławiu, dlatego to miasto wpisałam do swojego formularza zgłoszeniowego.. Wybrane osoby, w lutym, otrzymały maila z zaproszeniem na rozmowę rekrutacyjną. Rozmowa przebiegła w bardzo miłej atmosferze : pytano nas o nasze zainteresowania, poprzednie wolontariackie doświadczenia. Część rozmowy przebiegała w języku angielskim, aby sprawdzić nasze zdolności językowe. Na początku kwietnia otrzymałam ostateczną wiadomość : Gratulujemy, zostałaś wolontariuszką na Euro 2012! Zostałam przydzielona do zespołu pracującego na lotnisku. Przed rozpoczęciem naszej pracy przeszliśmy trzydniowe szkolenia, które poruszały tematy pierwszej pomocy, turystyki oraz komunikacji interpersonalnej i międzykulturowej.
Lotnisko zawsze kojarzyło mi się z świetnym miejscem do pracy. Dostałam wspaniałą szansę i w czasie Euro 2012 również ja mogłam pracować w tym miejscu. Głównym zadaniem wolontariuszy było udzielanie informacji, pomocy kibicom, którzy przylatywali na ten turniej. Rozdawaliśmy specjalnie przygotowane mapy, przewodniki, które ułatwiały turystom pobyt w naszym kraju. Wszyscy kibice byli przemili. Bardzo chętnie zadawali pytania dotyczące miasta, meczów, a nawet naszej pracy. Udało nam się spotkać nie tylko kibiców. Widzieliśmy się również z reprezentacją Grecji, która wracała do Warszawy po przegranym meczu z Czechami. Mimo porażki Grecy rozdawali autografy i pozowali do zdjęć. Mieliśmy również przyjemność zobaczyć reprezentację Polski, która rozgrywała we Wrocławiu swój mecz z czeską drużyną.
Wolontariuszy na lotnisku było około 30 – była to grupa zgrana i pracowita. Dzięki Euro 2012 przeżyliśmy wiele wspaniałych przygód, zawiązaliśmy nowe znajomości. Wspomnienia takie jak ewakuacja lotniska z powodu gapiostwa pasażerki czy inne śmieszne sytuację pozostaną w nas na długi, długi czas. Jeśli macie okazję przyłączyć się do wolontariatu sportowego – polecam! Dobra zabawa i niezapomniane widowiska sportowe gwarantowane.  
Agnieszka Stępień

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz