Kagawa nie podpisał nowego kontraktu z BVB. Co z
Błaszczykowskim i Lewandowskim? Borussia Dortmund chce podpisać nowe kontrakty
z Jakubem Błaszczykowskim i Robertem Lewandowskim. O ile w przypadku tego
pierwszego nie powinno być problemów, to z tym drugim jest zgoła inaczej.
Mistrzowie Niemiec podkreślają, że mimo tego nie zamierzają kusić
"Lewego" wysokimi zarobkami.
Chcą go zatrzymać, ale nie za wszelką cenę.

Snajper zarabia w Dortmundzie 1,5 miliona euro rocznie. To
znacznie mniej od pozostałych gwiazd drużyny, takich jak Mats Hummels (3,8 mln
euro) czy Mario Götze (4,6 mln). Pieniądze, czego nie ukrywał agent Polaka,
Cezary Kucharski, są kością niezgody. Jak informują niemieckie media, napastnik
może liczyć "tylko" na podwojenie dotychczasowej pensji.
Chociaż "Lewym" interesuje się wiele innych
klubów, to Borussia Dortmund nie zaoferuje mu większych pieniędzy. - Drzwi do
przedłużenia kontraktu nigdy nie są zamknięte, bo Robert to napastnik z
absolutnego światowego topu. Z ekonomicznego punktu widzenia zamierzamy
kierować się zdrowym rozsądkiem i nie robić rzeczy, które w czasach, kiedy nie
odnosiliśmy sportowych sukcesów, odbijały się nam czkawką. Nie możemy sobie
pozwolić, by kłopoty wróciły jak bumerang - podkreślił Zorc w rozmowie z
"Ruhr Nachrichten".
Mistrzowie Niemiec nie mają podobnych problemów w przypadku
Błaszczykowskiego, którego umowa wygasa w czerwcu 2013 roku. Klub chce podpisać
z nim kontrakt jak najszybciej. - Powróciliśmy do rozmów w tej sprawie po
mistrzostwach Europy. Jesteśmy w kontakcie z agentem Błaszczykowskiego -
zdradził dyrektor sportowy BVB.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz