sobota, 14 lipca 2012

Lewandowski atakuje Smudę..



Dla Polaków Euro 2012 było turniejem ogromnych nadziei i jeszcze większych rozczarowań. Robert Lewandowski znalazł winnego takiego stanu rzeczy. - Franciszek Smuda miał dużo czasu, by nas właściwie przygotować. Nie zrobił tego - ocenił napastnik.
- Na pewno mamy lepszych zawodników niż wyniki, które osiągnęliśmy. Stać nas na lepszą grę. Nie jesteśmy gorsi od Czechów. Trener miał dużo czasu, by nas przygotować do najważniejszej imprezy życia. Nie zrobił tego. Gryzie mnie to strasznie. Bo była szansa na coś więcej niż tylko sukces sportowy. Nigdy w życiu nie spotkałem się z taką życzliwością kibiców. Chcieliśmy im sprawić radość - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Piłkarz Borussii Dortmund zwrócił uwagę na zbyt ciężkie treningi. - Na początku w ogóle nie było tematu. Nikt z nas o nic nie spytał. Po paru dniach daliśmy sygnały, że śruba została przykręcona za mocno. Zbyt dużo było statycznych ćwiczeń na siłowni, za mało zajęć z piłkami. To my wyszliśmy z inicjatywą rozmowy. Nie chcieliśmy przesadzać, bo jesteśmy od grania. Interweniowaliśmy, dopiero kiedy granica była przekraczana - wspominał.
Zdaniem Lewandowskiego, Smuda popełnił wiele błędów w trakcie turnieju. - Z Grecją do przerwy było 1:0, rywale w osłabieniu. A w szatni cisza. Powiedziałem, że musimy strzelić drugiego gola, by być pewnym wygranej. Trener tonował bojowe nastroje. Mówił, żeby grać spokojnie i czekać. W drugiej połowie nie dokonywał zmian, choć brakowało sił i zmiennicy by się przydali. Rozumiem, że z ofensywnie nastawioną Rosją zagraliśmy ostrożniej, ale czemu na Czechów wyszliśmy ustawieniem 4-3-2-1? Zagraliśmy słabo. Wróciliśmy do stylu sprzed dwóch lat i porażki 0:3 z Kamerunem. O wszystkim decydował trener. My robiliśmy, co mówił. Zostawiliśmy na boisku mnóstwo zdrowia, ale to było za mało - analizował zawodnik.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz